Hej ludzie!
Witamy ponownie w serii naszych rozmów o Warhammerze! Mamy nadzieję, że podobają Wam się ostanie posty pogłębiające WFRP. Jeśli przeoczyliście któryś z nich, zachęcamy do nadrobienia zaległości. Z kolei dzisiaj powiemy Wam wszystko o elfach! Jak zawsze, czekamy na Wasze wiadomości na naszym Facebooku!
Czytajcie dalej, aby dowiedzieć się więcej!
Jedną z naszych ulubionych elementów w świecie Warhammera jest to, jak kreują się różnice między różnymi rasami. Mimo, że jest to kwestia, w której pojawiają się bardzo otwarte niechęci, to jest ona stworzona w sposób interesujący, odpowiedni oraz kreatywny.
Zahacza ona o temat debaty jaką możemy zaobserwować w Internecie, odkąd pierwsza edycja zagnieździła się w ciemnych zakamarkach rozwijającej się sieci. „O czym to debata?” spytacie. Cóż, o „fakcie”, że elfy są zbyt mocne! Zatem omówimy dzisiaj zarówno liczby jak i stronę fabularną, gdyż głęboko wierzymy, że idą one w parze, a podłoże fabularne samo w sobie jest mechaniką…
Zagłębmy się w temat, dobrze?
Jak to jest być elfem, dobrze?
Zacznijmy od statystyk: bądź co bądź argumenty, które zamierzamy przedstawić opierają się na tym, że liczby nie są takie ważne, ale jeśli nie wiecie co to znaczy… cóż… nie byłby to zbytnio przekonujący argument, prawda?
Spójrzmy na Tabelę Atrybutów znajdującą się na stronie 33 w podręczniku głównym:
Skupmy się na bonusach ignorując rzuty kostkami, gdyż one zawsze dają taki sam zakres wyników. Możemy tutaj zauważyć, że chociaż krasnoludy i niziołki również posiadają wartość Atrybutów powyżej przeciętnego ludzkiego +20, to elfy nie mają niczego poniżej +20… W sumie ludzie otrzymują +200 punktów do Cech, krasnoludy +240, niziołki +230, a elfy całe +280!
Patrząc na inne statystyki: elfy otrzymują taki sam bonus do żywotności jak ludzie i krasnoludy. Biorąc pod uwagę ich wzmocnione Cechy, skutkuje to następującą średnią Żywotnością dla każdego z gatunków: 12 u ludzi, 16 u krasnoludów, 10 u niziołków, 13 u elfów.
Elfy dodatkowo dostają jeden punkt Szybkości więcej niż ludzie, tym samym dwa więcej niż krasnoludy i niziołki, co sprawia, że są całkiem trudno ich zaatakować, kiedy wybiorą dystansową zasadzkę uzbrajając się w łuk i strzały.
Elfy zawodzą tylko w jednej dziedzinie i są to Punkty Przeznaczenia, Bohatera oraz Punkty Dodatkowe: ludzie dostają łącznie 6, krasnoludy 4, niziołki 5, a elfy 2.
Szczerze mówiąc, w tym miejscu, naprawdę zastanawiamy się, dlaczego ludzie nie robią największej wrzawy wokół krasnoludów!
Elfy wyglądają na całkiem potężne, chociaż niedobór Punktów Przeznaczania/Punktów Bohatera może poważnie zaboleć, jeżeli elf zostanie kiedykolwiek… cóż… poważnie zraniony. Elfy z pewnością potrafią wyprowadzić potężny cios, ale jeżeli walka nie potoczy się po ich myśli to sprawy mogą przybrać nieoczekiwany obrót bardzo szybko i intensywnie. Co jest całkiem trafne biorąc pod uwagę historię starożytnych ras, prawda?
Ale tak jak zawsze mówimy: jeżeli wdajecie się w walkę bez odpowiedniego przygotowania to już popełniacie błąd. Prawdą jest, że pojedynki często bywają śmiertelne – do diabła, napisaliśmy o tym wcześniej cały artykuł!
Możecie teraz, całkiem słusznie, spytać…
…czego tu nie kochać w byciu elfem?
Co prowadzi nas do Porządnego kopniaka od życia związanego z kwestią bycia elfem w Imperium. A raczej kopniaków ponieważ jest to sprawa szeroka, nieokiełznana oraz nieunikniona. Bycie elfem to nie to samo co bycie krasnoludem (odwiecznym przyjacielem, a także sojusznikiem Imperium od czasów jego powstania) czy niziołkiem (bezpośrednio powiązanym z Imperium, którego jest obywatelem, tak powszechnym, że rzadko jest potraktowany gorzej niż pogardliwym prychnięciem). Nie oznacza to, że krasnoludy i niziołki nie borykają się z własnymi problemami w tym często zacofanym, hiperkonserwatywnym państwie, ale elfy mierzą się z czymś innym.
Tak jak to bywa w WFRP możemy wrócić do znanego, małego dualizmu: Wroga Zewnętrznego i Wroga Wewnętrznego.
Wróg Zewnętrzny: Ekstremalne uprzedzenie
Elfy mierzą się w Starym Świecie ze skrajnymi uprzedzeniami (chociaż, żeby być szczerym, tracą tyle ile zyskują, jeśli wierzyć stronie 311 podręcznika WFRP), które skupiają się wokół dwóch aspektów: historii ich konfliktu z krasnoludami oraz Imperium, a także ich niewytłumaczalnymi różnicami względem ludzi.
Załóżmy na tą okazję nasze archeologiczno-antropologiczne kapelusze (a że to Warhammer to przyczepmy do tych kapeluszy czaszkę, sztylet oraz ogromne pióro) i rozpocznijmy zwięzłe streszczenie historii Starego Świata.
1. Krasnoludy osiedlają się w Górach Krańca Świata, a elfy zakładają bazę na Ulthuanie.
2. Chaos rozlewa się po Starym Świecie poprzez bieguny północny i południowy spaczając wszystko na swojej drodze (w tym pierwszych ludzi) i wypluwając legion demonów, robiąc tym naprawdę spory bałagan.
3. Elfy i krasnoludy spotykają się i łączą swe siły, by odeprzeć zagrożenie dla wszelkiego życia. Odpychają demony na Pustkowia Chaosu, stając się bliskimi przyjaciółmi.
4. Elfy osiedlają się w dolinach Starego Świata, wzdłuż wybrzeży i na terenach, które pewnego dnia staną się Tileą, Estalią, Bretonią, a także Imperium.
5. Elfy i krasnoludy wdają się w małą kłótnię, która kończy się wielowiekową wojną prowadzącą do prawie całkowitego zniszczenia obu ras.
6. Większość elfów wraca na Ulthuan stając się wysokimi bądź mrocznymi elfami, lecz garstka zostaje w Starym Świecie, zyskując miano leśnych elfów.
7. Ostatecznie ludzie migrują na porzucone ziemie lub wychodzą z ukrycia po zakończeniu strasznej wojnie toczonej przez potężniejsze rasy… Ci ludzie koniec końców tworzą Imperium pod przywództwem Sigmara Młotodzierżcy
Ta historia zostawiła wiele bolesnych ran u wszystkich zaangażowanych: starożytną urazę między elfami a krasnoludami, gniew elfów na ludzi za osiedlanie się na „ich” ziemiach (pamiętajcie, że są one długowieczne, więc dla nich nie minęło zbyt wiele czasu, odkąd mieszkały w Starym Świecie), a także strach ludzi skierowany wobec elfów (ponieważ leśne elfy nadal chronią swe ukryte polany, realizując w cieniach swoje cele). Długowieczność elfów, nieustające urazy krasnoludów i wszechobecne nieporozumienia doprowadziły do sytuacji, w której nie ma żadnych dobrych lub prostych rozwiązań, a niewielu jest zainteresowanych omówieniem ich.
Ową kwestię pogarsza fakt, że nawet gdyby te trzy rasy (szczególnie ludzie i elfy) zdecydowały się przedyskutować sytuację, to mają ze sobą tak niewiele wspólnego, że jest mało prawdopodobne, aby strony mogły się zrozumieć. Jak rozmawiać z kimś, kto jest w stanie zwyczajnie poczekać 50 lat aż umrzecie ze starości, by wgrać dyskusję bez mrugnięcia okiem? Jak wyjaśnicie komuś, że pomimo, iż jego rodzina mieszkała w tej wsi od 100 pokoleń, ty Wy osobiście żyliście tu pierwsi? To jest tylko wierzchołek góry lodowej, wielu filozoficznych, kulturowych, religijnych oraz biologicznych barier między dwoma rasami.
Lecz w ostatecznym rozrachunku, to ludzi Imperium jest znacznie więcej, liczą się oni w milionach, a elfy zwyczajnie muszą się do tego przyzwyczaić… natomiast lud Imperium tego nie ułatwia. W Imperium ludzie codziennie rzucają swój strach i ignorancję w twarze elfich „przyjaciół”, co sprawia, że elfie kompromisy mogą być jeszcze trudniejsze w obliczu całej nienawiści, oraz przemocy.
Tak zwane konsekwencje nieśmiertelności
Ale nie rozchodzi się tutaj tylko o Imperium; elfy muszą także poruszać się po własnym społeczeństwie, której jest złożone, tajemnicze oraz zbudowane na fundamencie faktycznej nieśmiertelności. Pomyślcie o swoich rodzinnych zobowiązaniach: możecie dzwonić do Mamy i Taty co kilka dni lub tygodni, możecie mieć dzieci, którymi macie się zaopiekować, przyjaciół, z którymi chcecie się spotykać, może jeszcze dziadków, których kochacie i się nimi opiekujecie. A teraz pomyślcie, że każde pokolenie Waszej rodziny wciąż żyje… Wasza matka, matka Waszej matki, matka matki Waszej matki. Dodajmy do tego rodziców Waszej drugiej połówki. I wszystkich Waszych kuzynów. I wszystkich rodziców Twoich kuzynów i tak dalej, i tak dalej.
Elfy żyją w społeczeństwie opartym na obowiązkach. Co więcej, jest to aspektem mechaniki! Sprawdźcie strony 195-196 podręcznika – Rozwój elfów i Cena elfiej sławy!
Zastanówcie się teraz jak zachowywała się Wasza rodzina, kiedy byliście młodzi i powiedzieli Wam kim chcieliby żebyście zostali, kiedy już dorośniecie. Pragną abyście byli lekarzami, prawnikami, fantastycznymi muzykami lub świetnymi sportowcami. Pomnóżcie rodzinne naciski o wspomniane wcześniej rzędy wielkości wynikające z posiadania bardzo rozległego drzewa genealogicznego, wciąż obecnego, wiele wieków po ich narodzinach, przywołując stulecia wielkich czynów oraz niezwykłych doświadczeń!
A jeżeli pomyślicie, że to tak po prostu piszemy? Popatrzcie na Tabelę Losowych Profesji na stronach 30-31. Mamy 64 podstawowych Profesji w podręczniku głównym, z czego ludzie mają dostęp do 63, krasnoludy do 47, niziołki do 48, wysokie elfy do 35, a leśne elfy do 22! Teraz możecie powiedzieć „Cóż, tak to właśnie działają te społeczeństwa – wśród wysokich elfów nie ma dokerów, a leśne elfy nie mają szarlatanów” na co odpowiemy… Tak… Dokładnie… O to nam chodzi.
Elfie społeczeństwo uwikłane jest nie tylko w zobowiązania, ale także w osądy. Niektórych rzeczy po prostu się nie robi. Elfy, mimo tego, że żyją zasadniczo „wiecznie”, dalekie są od wolności. Daleko im także od ludzkiej swobody, bo jak same lubią przypominać innym gatunkom, ich życie coś znaczy.
Przeżyjcie jak najlepiej swoje (naprawdę długie) życie
Bycie elfem oznacza nawigowanie po zupełnie innej egzystencji – obcą kulturą z własnymi korzyściami i pułapkami. Statystyczne korzyści płynące z bycia elfem równoważone są społecznymi oraz kulturowymi barierami wynikającymi z samego istnienia.
Chociaż nie jest to aż tak ekstremalne (mimo wszystko nadal jesteśmy ludźmi) widzimy wiele podobieństw między tym doświadczeniem, a sytuacją mniejszości narodowych. Stoją one przed wyzwaniami z zewnątrz i od wewnątrz, a także mają swoje mocne strony, których należy się trzymać. I tak jak wysokie elfy i Imperium, wszyscy radzą sobie lepiej, kiedy współpracują.
Mamy nadzieję, że to krótkie zanurzenie się w tematykę elfów sprawi, że docenicie je trochę bardziej i da Wam nowe spojrzenie na to, co to znaczy grać elfem. Sama myśl o tym sprawia, że już chcemy znowu poturlać kostkami!
Jeśli macie jakiekolwiek pytania na temat powiązań elfów ze Starym Światem odwiedźcie nasze media społecznościowe na Facebooku i Twitterze, a my od razu na nie odpowiemy (jak tylko znajdziemy Asrai, Asurów lub Eonirów, żeby ich zapytać).
Aha i jeszcze jedno na koniec – ten artykuł nawet nie dotknął tematu magii, a elfy są z nią blisko związane. Magia natomiast blisko związana jest z Chaosem, a to zawsze popularny temat dla łowców czarownic i twardogłowych Sigmarytów. Ale może omówimy to innym razem, co?
Do następnego razu ludzie!
Oryginalny wpis na blogu Cubicle 7
Tłumaczenie: Janek Podraza
Cubicle 7 Entertainment Ltd. © Copyright Games Workshop Limited 2021